piątek, 20 marca 2015

Pamiętnik I: Kornelia – 19. ŚWIATŁO W TUNELU CZ. 4


Zapraszam do czytania kolejnej części przygód Kornelii i Jana. Dzisiaj post trochę krótki, ale mimo to mam nadzieję, że się wam spodoba:) Kolejny wpis w piątek (27-03-2015). Zapraszam również do aktywnego udziału w fanpage i zostawianiu komentarzy (niestety kochani - jakoś muszę się rozreklamować:)). Pozdrawiam N9P

Pomieszczenie było inne niż cały tunel, po którym krążyliśmy już kilka godzin. Powietrze wokół nas zrobiło się suchsze i przyjemniejsze. Od posadzki oraz ścian emanowało ciepło. Blask padający przez otwór w suficie wydawał się nienaturalnie jasny. Musiałam odczekać chwilę, aż moje oczy na powrót przyzwyczają się do światła. Moim oczom ukazała średniej wielkości skała, z której wystawał miecz. Zdałam sobie sprawę, że musiał być wbity przez magiczną siłę. Jego złote ornamenty i niewielkie klejnoty, osadzone na klindze, odbijały promienie spadające z góry. Podeszliśmy bliżej, aby przyjrzeć się temu niespotykanemu i niespodziewanemu zjawisku. Wyglądał dziwnie znajomo… Ten miecz trzymał duch mojej babki podczas spotkania przed kościołem. Czy właśnie to chciała mi przekazać? Czy to ona była niebieskim światełkiem, które nas tutaj sprowadziło?