środa, 1 października 2014

Pamiętnik I: Kornelia – 12. WYJAŚNIJ MI WSZYSTKO CZ. 1


Drzwi zatrzasnęły się z hukiem, zabierając ostatnie promyki światła. Wiedziałam, że za chwilę moje oczy przyzwyczają się do ciemności, jednak moment ten przeciągał się w nieskończoność. Wraz z ciemnością pojawiły się przerażające dźwięki uderzania w drewniane drzwi i krzyki dziwnych stworzeń. Tak naprawdę nas i przerażające, czarnookie istoty dzieliły tylko drewniane drzwi! Fakt, wyglądały na solidne, ale czy zdołają wytrzymać? Bestie cały czas uderzały w drewno. Pojedyncze deski ruszały się na przemian, a zamieszkały w nich kurz z każdym uderzeniem podrywał się w górę. Byłam przekonana, że prędzej, czy później drzwi będą musiały ustąpić pod naporem istot. Co uderzenie podskakiwałam przerażona. Po prawej stronie słyszałam szybki, ale i równy oddech Jana. W ciemności wyszukałam jego dłoni i mocno ścisnęłam. Kiedy mocniej chwyciłam dłoń Jana, ten odsunął swoją rękę i powiedział, najwyraźniej czymś rozbawiony,