Kilka słów o mnie
Obecnie mieszkam w jednym z większych
miast, zamieszkując "apartament" na dziewiątym piętrze.
Lubię zapach powietrza po deszczu i bzu (wyszło trochę romantycznie).
Dążę do perfekcji i rozwoju osobistego.
Wierzę w postęp i innowacyjne podejście do życia.
Wierzę także w karmę i w to, że uczynione dobro wróci do nas z dwojoną siłą!
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Pozwolę sobie zacytować i jednocześnie podzielić się z wami dwoma wierszami, które towarzyszą mi od dłuższego czasu:
Rozmowa liryczna
Konstanty Ildefons Gałczyński
- Powiedz mi jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.
Liliowy kapelusz...
Kobiety
Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka
Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę
przyrodnią Kopciuszka:
"Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!"
Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda,
za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste",
ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda,
za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste",
ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć
i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda,
za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste",
ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: "Jestem sobą" i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi,
którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze.
Wychodzi z domu i zdobywa świat.
Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności.
Wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada
liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość
i przyjemność ze świata.
I proszę, przekazałam wam cząstkę siebie w postaci wierszy. Jeżeli masz swój ulubiony i chcesz się nim podzielić zapraszam gorąco do komentowania. Im więcej przekażemy od siebie tym więcej otrzymamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz