piątek, 27 marca 2015

Pamiętnik I: Kornelia – 20. TAK BLISKO, A JEDNAK DALEKO


Zapraszam do czytania kolejnego rozdziału. Następny post prawdopodobnie w czwartek (02.04.2015). Pozdrawiam was gorąco i zachęcam do komentowania. N9P

Nim się spostrzegłam poczułam w dłoni chłód rękojeści. Ku mojemu zaskoczeniu światło otaczające miecz nie parzyło, tylko delikatnie ogrzewało dłoń. Powoli otworzyłam oczy żeby ocenić sytuację. Jan patrzył na moją rękę z niedowierzaniem, jednocześnie trzymając się za swoją, niedawno poparzoną. Ja stałam w promieniach światła, teraz już obiema dłońmi ściskając miecz wbity w litą skałę. Skoro już udało mi się przejść świetlną granicę, musiałam wykonać kolejny krok. Napięłam wszystkie mięśnie i szybkim ruchem spróbowałam podnieść miecz.